Witam ponownie
No dobrze, no to pora i na mnie! zebrałam się w sobie i zrobiłam zdjęcia.
Pierwsza jest świeczka i osłonka szklana na świeczkę (tealight..?) - to moje pierwsze kroki w decuopage, pierwsze baaardzo niepewne kroki.
Świeczka to efekt chęci jak najszybszego przyklejania serwetek, a szkło to wyraz ciekawości i chęci zrobienia efektu witrażu
Na trzeci ogień poszło krzesło, które trzasło...czyli ustąpiło pod naporem Mąża które po tym incydencie ja bez żadnego ale wzięłam czym prędzej pod pachę i jęłam się nim zajmować. I tak narodziła się miłość do przecierek dla zobaczenia krzesła "przed" też cyknęłam fotkę.
Potem mama zachęcona moimi poczynaniami (bardziej z opowiadań..) dała mi do przerobienia szklany wazonik. "Zagięcie" z przodu jest celowe wyszło w trakcie pracy a tzn. celowo tutaj zrobiłam transfer napisu - woda, klej - jednak kartkę ciągle było widać i różnicę w kolorach białości, napis wydawał mi się za mało przyciągający więc pociągnęlam go reliefem. Chciałam też na dolnej części zrobić spękania jednoskładnikowcem...cóż, mojego prawie nie widać, w końcu białe spod białego trudno jest zobaczyć Lakierowany milion razy...
Podkładka, czyli nałożenie serwetki na cały przedmiot.
Słoik po kawie, nie jest polakierowany bo wciąż czeka na dokończenie, kwiat jest tylko z przodu, dolną część zakrętki też pomalowałąm na czarno z zamiarem przyklejenia tam koronki też. Nie mam na razie pomysłu co by z nim jeszcze zrobić.
Puszka po Ince, na ludowo. Kiedy przyklejałąm motyw z tyłu byłam tak zasłuchana w audiobook, że przykleiłam 3 warstwy serwetki coś ciężko mi się naklejała i nie chciałą się tak ładnie wtopić w tło jak ta z przodu - wtedy zrozumiałam pomysł z koronką w środku zaczerpnęłam z innego wątku na forum, mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa. Nie wiem co zrobić z wieczkiem, więc na razie jest tak jak widać.
I ostatnia - deseczka, jedna z tryptyku, polakierowana tylko raz. I która trzeba chyba potraktować papierem ściernym.
I tyle na teraz, trzymajcie się!
Dziękuję za uwagę
P.S. Z powodu problemu ze wstawianiem zdjęć, niestety muszę zapisywać je w sposób w jaki pozwala strona, stąd tak a nie łącznie w jendym poście.
I c.d.
No dobrze, no to pora i na mnie! zebrałam się w sobie i zrobiłam zdjęcia.
Pierwsza jest świeczka i osłonka szklana na świeczkę (tealight..?) - to moje pierwsze kroki w decuopage, pierwsze baaardzo niepewne kroki.
Świeczka to efekt chęci jak najszybszego przyklejania serwetek, a szkło to wyraz ciekawości i chęci zrobienia efektu witrażu
Na trzeci ogień poszło krzesło, które trzasło...czyli ustąpiło pod naporem Mąża które po tym incydencie ja bez żadnego ale wzięłam czym prędzej pod pachę i jęłam się nim zajmować. I tak narodziła się miłość do przecierek dla zobaczenia krzesła "przed" też cyknęłam fotkę.
Potem mama zachęcona moimi poczynaniami (bardziej z opowiadań..) dała mi do przerobienia szklany wazonik. "Zagięcie" z przodu jest celowe wyszło w trakcie pracy a tzn. celowo tutaj zrobiłam transfer napisu - woda, klej - jednak kartkę ciągle było widać i różnicę w kolorach białości, napis wydawał mi się za mało przyciągający więc pociągnęlam go reliefem. Chciałam też na dolnej części zrobić spękania jednoskładnikowcem...cóż, mojego prawie nie widać, w końcu białe spod białego trudno jest zobaczyć Lakierowany milion razy...
Podkładka, czyli nałożenie serwetki na cały przedmiot.
Słoik po kawie, nie jest polakierowany bo wciąż czeka na dokończenie, kwiat jest tylko z przodu, dolną część zakrętki też pomalowałąm na czarno z zamiarem przyklejenia tam koronki też. Nie mam na razie pomysłu co by z nim jeszcze zrobić.
Puszka po Ince, na ludowo. Kiedy przyklejałąm motyw z tyłu byłam tak zasłuchana w audiobook, że przykleiłam 3 warstwy serwetki coś ciężko mi się naklejała i nie chciałą się tak ładnie wtopić w tło jak ta z przodu - wtedy zrozumiałam pomysł z koronką w środku zaczerpnęłam z innego wątku na forum, mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa. Nie wiem co zrobić z wieczkiem, więc na razie jest tak jak widać.
I ostatnia - deseczka, jedna z tryptyku, polakierowana tylko raz. I która trzeba chyba potraktować papierem ściernym.
I tyle na teraz, trzymajcie się!
Dziękuję za uwagę
P.S. Z powodu problemu ze wstawianiem zdjęć, niestety muszę zapisywać je w sposób w jaki pozwala strona, stąd tak a nie łącznie w jendym poście.
I c.d.