04-15-2014, 12:43 AM
Przed weekendem postanowiłam zrobić porządek w szafie z ubraniami do której wszystko w ostatnim czasie trafiało. Miałam wielki plan pozbyć się rzeczy które przestały być noszone. W męskiej części która pękała w szwach nic zbędnego nie znalazłam więc przeszłam do przerzedzania swoich skromnych zasobów. Część ubrań wylądowała w worku a na wyjściu licząca niewiele damskich ciuszków szafa opustoszała... Uświadomiłam sobie że do życia wystarczają mi 3 pary legginsów i 4 ciepłe swetry. O nie! Pustej szafy być nie może. Musiałam popełnić choć dwa prościutkie wieszaki (lubię liczby parzyste) na których zawisną nowe nabytki. Znając siebie podeszwy butów zedrę nim znajdę bluzkę w której się zakocham i przywlekę do domu ale... najprzyjemniejszy decou-krok na paczątek zrobiony.