11-11-2013, 02:38 PM
Melduję, że zebrałam się w sobie i zerwałam kwiatki ze środka Spowodowało to dość dużą demolkę, ale zamalowałam zylionem warstw podkładu i farby, teraz jeszcze podszlifuję i zalakieruję, będzie na gładko.
Dziś mały skok w bok od decou - pomalowałam sobie filiżankę przy pomocy mik rozprowadzonych w medium do porcelany Marabu. Cud to raczej nie jest, ale to taka próba, tę filiżankę kupiłam już dawno z myślą o jakimś ozdabianiu. Najbardziej nieudolne są literki Ale ponieważ nie cierpię jak mi ludzie w biurze podbierają filiżanki czy kubki (w ten sposób "znikły" już dwie rosenthalowskie filiżanki, które dostałam jako prezenty...), no to musiałam ją oznaczyć. Chociaż obawiam się, że to i tak nie pomoże, musiałabym chyba napisać na niej "ręce precz od tej filiżanki!" wielkimi bukwami
Dziś mały skok w bok od decou - pomalowałam sobie filiżankę przy pomocy mik rozprowadzonych w medium do porcelany Marabu. Cud to raczej nie jest, ale to taka próba, tę filiżankę kupiłam już dawno z myślą o jakimś ozdabianiu. Najbardziej nieudolne są literki Ale ponieważ nie cierpię jak mi ludzie w biurze podbierają filiżanki czy kubki (w ten sposób "znikły" już dwie rosenthalowskie filiżanki, które dostałam jako prezenty...), no to musiałam ją oznaczyć. Chociaż obawiam się, że to i tak nie pomoże, musiałabym chyba napisać na niej "ręce precz od tej filiżanki!" wielkimi bukwami