Oli, jeden kwiatek nie jest ucięty, tylko przechodzi na rant. A ten z prawej strony to chyba był taki na serwetce, albo musiałam go zakończyć w tym miejscu, żeby zmieścić centralny motyw.
Szkoda, że się Wam nie podoba cieniowane tło. Pardon, mazane. Bo bardzo się nad nim napracowałam i jestem zadowolona z efektu. No ale kolejny raz mam nauczkę, że mój własny punkt widzenia bynajmniej nie musi być zbieżny z oglądem z zewnątrz
A jeszcze się Wam muszę pożalić, że trzecia skrzynka z serii z tymi różami wczoraj się znarowiła Na wierzchu położyłam kraka dwuskładnikowego Pentartu, polakierowałam go raz sprayem rozpuszczalnikowym. Zostawiłam na dwa dni do wyschnięcia i wczoraj wieczorem psiknęłam drugą warstwę. I co? I w jednym miejscu lakier się jakoś tak zwarzył, zrobiła się matowa, chropowata powierzchnia. Ktoś ma jakiś pomysł dlaczego? Nie wiem, co z tym teraz zrobić, na szlifowanie to chyba za cienko, zostawić na parę dni i spróbować kolejną warstwę? Nie rozumiem o co chodzi, gdyby to się od razu tak zrobiło, no to bym uznała, że lakier się na krak nie nadaje, no ale pierwsza warstwa była idealna
Szkoda, że się Wam nie podoba cieniowane tło. Pardon, mazane. Bo bardzo się nad nim napracowałam i jestem zadowolona z efektu. No ale kolejny raz mam nauczkę, że mój własny punkt widzenia bynajmniej nie musi być zbieżny z oglądem z zewnątrz
A jeszcze się Wam muszę pożalić, że trzecia skrzynka z serii z tymi różami wczoraj się znarowiła Na wierzchu położyłam kraka dwuskładnikowego Pentartu, polakierowałam go raz sprayem rozpuszczalnikowym. Zostawiłam na dwa dni do wyschnięcia i wczoraj wieczorem psiknęłam drugą warstwę. I co? I w jednym miejscu lakier się jakoś tak zwarzył, zrobiła się matowa, chropowata powierzchnia. Ktoś ma jakiś pomysł dlaczego? Nie wiem, co z tym teraz zrobić, na szlifowanie to chyba za cienko, zostawić na parę dni i spróbować kolejną warstwę? Nie rozumiem o co chodzi, gdyby to się od razu tak zrobiło, no to bym uznała, że lakier się na krak nie nadaje, no ale pierwsza warstwa była idealna