Zrobiłam pierwszą bombkę
Jest robiona na ryżowcu "po wierzchu", bo ktoś bardzo inteligentny nakleił na pleksi cenówkę, która okazała się mieć tak cholernie mocny klej, że przy próbie zmycia jej niestety porysowałam całą powierzchnię pleksi No więc trzeba było zrobić z lakierowaniem. Ryżowiec, motyw z serwetki, biała i fioletowa konturówka, lakier.
No a jak już zaczęłam zabawę z ryżowcem, to zrobiłam także swoją pierwszą butelkę, czy karafkę właściwie. Niestety motyw postanowiłam przyklejać smarując po wierzchu pędzlem, co spowodowało istne plisy na kiści winogron... Był to iście głupi pomysł, powinnam była posmarować ryżowca, poczekać aż przeschnie klej i nałożyć serwetkę. No ale jest jak jest, pierwsze karafki za płoty
A tu jeszcze kilka detali karafki
Jest robiona na ryżowcu "po wierzchu", bo ktoś bardzo inteligentny nakleił na pleksi cenówkę, która okazała się mieć tak cholernie mocny klej, że przy próbie zmycia jej niestety porysowałam całą powierzchnię pleksi No więc trzeba było zrobić z lakierowaniem. Ryżowiec, motyw z serwetki, biała i fioletowa konturówka, lakier.
No a jak już zaczęłam zabawę z ryżowcem, to zrobiłam także swoją pierwszą butelkę, czy karafkę właściwie. Niestety motyw postanowiłam przyklejać smarując po wierzchu pędzlem, co spowodowało istne plisy na kiści winogron... Był to iście głupi pomysł, powinnam była posmarować ryżowca, poczekać aż przeschnie klej i nałożyć serwetkę. No ale jest jak jest, pierwsze karafki za płoty
A tu jeszcze kilka detali karafki