Liczba postów: 2,248
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
15
06-17-2014, 08:42 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-17-2014, 01:56 PM przez Vika.)
Ja niestety mam mieszane uczucia co do tej skrzynki.
Panuje na niej chaos, mam wrażenie, że tu wszystko wiruje, łącznie z fortepianem, który zamiast się wtopić w tło, wygląda jak plama na wieku (trochę też pogłębiłaś to wrażenie poprzez podmalowania, które nie pomogły, a zaszkodziły) wydaje się, że ten fortepian zaraz załopocze tym otwartym skrzydłem i odleci.
Te rozrzucone nutki na dole też nie pomagają w odbiorze całości, choć osobno tak.
Dzieje się tu, dzieje... zdecydowanie zbyt dużo.
Popracuj trochę nad kompozycją i proporcjami.
Liczba postów: 447
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jan 2013
Reputacja:
0
Pomysłowe i ładne wykonanie Nie wiem tylko czy mi się wydaje, czy wiedzę jakąś ciemniejszą mgiełkę wokół szlachetnego instrumentu??? Nutki za to wyszły Ci śpiewająco
Liczba postów: 1,973
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
5
Nata ma racją odnośnie fortepianu . Tez go widzę w dolnym rogu . Tańczące nutki świetny pomysł . Praca podoba mi się .
Rękodzieło otwiera umysł i pozwala choć na chwilę oderwać się od problemów otaczającego nas świata
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
0
Dziękuję za wszystkie opinie i sugestie ;o))
Merilion fortepian to nie serwetka, a transfer na lakier ;o)
Abask dziękuję chciałam Ci ją pokazać na "żywo", ale nie wyszło ;o)
Vika jak to dobrze, że szkatułka nie jest dla Ciebie ;o))
"Popracuj trochę nad kompozycją i proporcjami." - łatwo powiedzieć ;o))
Asiek faktycznie widzisz tam mgiełkę, bo ona tam jest ;o)
Długo wybierałam model pianina/fortepianu by pasował jakoś do tła i bejcy którą miałam.
Zamówienie było takie, by wyłaniał się z mrowia nutek ;o)) No to jakoś się tam wyłania i gra pierwsze "skrzypce" bo tak miało być.
Podcieniowałam, bo bez tego jakoś dziwnie mi wisiał w powietrzu i taka byłam/jestem dumna z tego cieniowania, a Wy mi tu, że ono zbędne ;o)
Nutki to wyrób własny, a więc zapewne i niedoskonały.
Garut nuty dla mnie to jakaś czarna magia, więc pewnie zamiast melodii są tam same zgrzyty ;o))
Wiolu i natabusku i cóż ja mam na to odpowiedzieć?
Spójrzcie nad mą prawą pierś, mam tam plakietkę z wielkim napisem : UCZĘ SIĘ ;o)))
Liczba postów: 2,115
Liczba wątków: 3
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
Pomysł na ozdobienie podoba mi się. Odbiór kompozycji to indywidualna sprawa. Myślę, że większy fiortepian lepiej by wyglądał. Ale ileż razy jest tak, że po skończeniu same widzimy, ze "coś" jest nie tak nie umiejąc sprecyzować co. Uczymy się wszystkie. Przede wszystkim siebie wzajemnie. Takie uwagi to jak znalazł przy następnych wymiankach lub np. Mikołajkach.
Pasadko, najważniejsze, ze Ty jesteś zadowolona i że odbiorca też
Liczba postów: 2,248
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
15
(06-17-2014, 11:43 PM)Pasada napisał(a): "Popracuj trochę nad kompozycją i proporcjami." - łatwo powiedzieć ;o))
No pewnie, że łatwo i kompozycją i proporcjami rządzą pewne reguły, warto je poznać.
Zamówienie było takie, by wyłaniał się z mrowia nutek ;o)) No to jakoś się tam wyłania i gra pierwsze "skrzypce" bo tak miało być.
Założenie było fajne i fajnie by wyglądało, gdyby tłem był papier nutowy, a nie jego fragmenty poklejone w różnych kierunkach (to ten chaos właśnie wprowadziło) i gdyby kolor tego papieru był bardziej rozjaśniony
fortepian jest transferem - mogłaś go trochę powiększyć i przesunąć, a także "zmiękczyć" jego kolor, wtedy bardziej harmonicznie by zagrał z tłem (motyw wcale nie musi mieć tego samego koloru co dół, wystarczy często żeby jego kolor był z tej samej gamy kolorystycznej)
Podcieniowałam, bo bez tego jakoś dziwnie mi wisiał w powietrzu i taka byłam/jestem dumna z tego cieniowania, a Wy mi tu, że ono zbędne ;o)
W tym konkretnym przypadku - faktycznie zbędne - mówię o sposobie tego cieniowania... ale gdyby ono było delikatniejsze, maksymalnie rozciągnięte, w kolorze nutek z papieru nutowego, to myślę, że spełniłoby swoją rolę doskonale, znaczy spowodowałoby integrację motywu z tłem, teraz niestety tylko podkreśla jego odrębność...
Nutki to wyrób własny, a więc zapewne i niedoskonały.
Wyroby własne są zazwyczaj najlepsze, mimo/a może właśnie dlatego, że własne
Mnie się podobają, ale tu zdecydowanie bym je zmniejszyła i rzuciła je niesymetrycznie, przydałoby to skrzynce lekkości
Spójrzcie nad mą prawą pierś, mam tam plakietkę z wielkim napisem : UCZĘ SIĘ ;o)))
I właśnie dlatego pozwoliłam sobie na takie uwagi....
Mogłam przecież napisać - super! Tak trzymaj! Ale Ty masz potencjał i powinnaś się rozwijać, a nie stać w miejscu...
Liczba postów: 2,632
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2010
Reputacja:
11
Ja nie lubie fortepianow. Mam zle wspomnienia, bo sasiadka non stop brzdakala i grac ledwo umiala, ale spelniala marzenie mamusi i w bolach sie uczyla. W bolach rowniez znosili to sasiedzi w tym ja.
A co do pudeleczka....podobaja mi sie boki. Tylko gora taka ''nieuczesana''. Ale o tym juz bylo.
Liczba postów: 2,248
Liczba wątków: 3
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
15
Jakie porozrzucane? Teraz są porozrzucane
Ja mówię o trzech, czterech w narożniku, takich mniejszych.
Liczba postów: 2,638
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jan 2014
Reputacja:
5
Pas, głowa do góry. Może i można by popracować nad czymś jeszcze (ja to w sumie o każdej swojej pracy tak myślę), ale mnie się podoba. Brawa za transfer. Ja ostatnio jak mantrę powtarzam na forum pytanie "A na jaki lakier transfer?" Więc i Twojego wątku nie oszczędzę. Ciekawa jestem, bo wpadłam w etap transferowania na werniks
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."
Liczba postów: 2,115
Liczba wątków: 3
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
Masz potencjał Pasadko, masz. Ale czemu od razu na obraz i podobieństwo ma być spożytkowany?
Próbujesz różności. Dla mnie super i chylę czoła za odwagę (bo ja cykor jestem)
|