Liczba postów: 254
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jan 2016
Reputacja:
1
udało mi się w końcu zrobić skrzynkę na wino na ślub brata...
najwięcej problemów miałam chyba z doborem motywu, chyba z pięć razy zmieniałam koncepcję, kombinowałam z serwetkami, papierami ryżowymi i nic mi nie pasowało
i znów patrzę na nią i myślę że stać mnie na więcej....
Liczba postów: 2,638
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jan 2014
Reputacja:
5
Lubię takie czyste prace.
Co do pomalowanych farbą metalowych części, przed lakierowaniem czyszczę je wilgotnym patyczkiem kosmetycznym.
Brat będzie zadowolony i nie waż się przy młodych narzekać na skrzynkę, po co. Fajnie wyszła.
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."
Liczba postów: 254
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jan 2016
Reputacja:
1
Oli, Muszko, dzięki:-)
mi jakoś tak dalej coś w niej brakuje, więcej kwiecia chyba bym mogła dać przy napisie w środku, nakleiłam najpierw serwetkę potem dodałam napis i wyszło jak wyszło
ale nie będę gmerać już przy niej
nie wycinałam kwiatków, serwetka była na białym tle, to powyrywałam, ale po przyklejeniu zrobiły mi się brzydkie bezbarwne prążki jakby karbowane, widać to było zwłaszcza na bezbarwnych częściach między kwiatkami i wokoło nich, nie mam pojęcia dlaczego, lakier i szlif nie pomagały, udało mi się na szczęście w większości podmalować białą farbą
lakieru jest dużo chyba, ok 20 warstw położyłam, szlifowałam co kilka warstw
Liczba postów: 254
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jan 2016
Reputacja:
1
DD, dobrze że zwróciłaś mi uwagę na metalowe części pomalowane, o zapięciu pamiętałam, odczepiłam, a na zawiasy tyle razy patrzyłam i chyba jakieś zaćmienie miałam
Natabus, ja prążków na serwetce nie widziałam, ale obejrzę ją sobie dokładniej pod światło
Liczba postów: 2,115
Liczba wątków: 3
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
7
Nie gmeraj, nie gmeraj. Jest właśnie taka ślubna - delikatna i subtelna. Łoj.., różne ja ślubne widywałam Mnie się Twoja podoba. I co najważniejsze - dla brata i bratowej od Ciebie, własnoręcznie wykowana, z magicznym składnikiem - serduchem. Kropka.
Na temat wykonania, a tym samym lakierowania nie wypowiadam się, bo zdjęcia są przezłośliwe.
A co do prążków to też pamietam tę serwetke sprzed lat z prążkami, takimi tłoczonymi, które były leciutko szarawe. Niedawno kupowałam znów ten motyw i tło jest jednolite. Pewnie wersją typowo dekupażowa.
Liczba postów: 254
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jan 2016
Reputacja:
1
Virgo, Grarut, dziękuję:-)
moja serwetka jednak ma te tłoczone prążki, czyli nic nie spartoliłam przy robocie, teraz muszę uważać na kolejną pracę z nią i podmalowywać białe miejsca
Liczba postów: 1,377
Liczba wątków: 2
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
2
Hira, ja również lubię takie czyste i nie przesadzone prace, jak dla mnie jest taka delikatna i subtelna, nic dodać nic ująć
Liczba postów: 254
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jan 2016
Reputacja:
1
normalnie mnie zawstydzacie..... dziękuję pięknie:-)
miałam w wakacje nic nie robić, tymczasem kolejne prace sie lakierują, pokażę niebawem...
Liczba postów: 254
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jan 2016
Reputacja:
1
wrzucam zdjęcia małej buteleczki torebówki, to moje pierwsze klejenie ryżowca na szkło
niby jest całkiem całkiem, ale mam jednak mieszane uczucia co do niej, mianowicie te białe mleczne plamy, zastanawiam się co spitoliłam bo tak chyba jednak nie powinno być
może za mało kleju? i podkładu z kleju też nie dałam
lakieru na razie jest 8 warstw i jedno szlifowanie
starałam się kleić dużymi kawałkami papieru, jak zostawały wolne miejsca to doklejałam, ale starałam się żeby zakładka była jak najmniejsza i tych włókienek było jak najmniej
próbowałam robić też w ten sposób wazon i niestety ten defekt jest dużo bardziej widoczny
zerknijcie doświadczonym okiem :-)
Liczba postów: 254
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jan 2016
Reputacja:
1
07-14-2016, 08:41 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-14-2016, 08:44 PM przez hira.)
to może wkleję wazon, chociaż to co piszesz skłania mnie ku zdarciu go do zera i klejeniu od nowa...tak czy siak, do przyszłego piątku muszę go skończyć
kurde, ja wiedziałam że ryżowiec lubi klej, przekonałam się na pisankach, ale pierwszy raz kleiłam szkło i moje miejsca klejenia było bardzo widać jak darłam na małe kawałki...
a lepszy klej czy klejolakier? do tej pory używałam modge podge do wszystkiego, mam też wikol
i jeszcze szlifowanie, leci się z tym jak zwykle, prawda? co parę warstw coraz drobniejszym papierem?
|