Wow!Niesamowite i zapierające dech w piersiach prace!Jestem na Tak !wołając jak echo za Viką.Ja też bym stare dechy tachała do domu...Ba..jak ostatnio mąż szwagierki wymieniał dach w swojej secesyjnej kamienicy to na podwórcu leżały piękne dechy.Położył je w nadziei ,że ktoś się skusi i je zabierze. Mój mąż jak widział mój złakniony wzrok...rzekł:"Ani się waż!"...No nic szopkę w ogrodzie rozbiorę bo się zapada...tam też dechy stare i spróchniałe.
Jeszcze przed papieżem...
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości