04-24-2014, 10:11 PM
heh jednak miałem nosa.
Nie znam waszego (kurcze - naszego) forum aż tak dobrze, ale jak zobaczyłem co napisałaś powyżej to mi się skojarzyło od razu D-DAY oraz DECOU DAY
Znalazłem ten wątek, ale nie otwiera mi się jego większość i nie wiem na jakim etapie stanęło święto i jak w końcu jest nazwane.
W każdym razie owe moje skojarzenia były by moimi propozycjami.
Co do Dnia De....stki, to ja byłbym PRZECIW. Z prostego powodu... TEŻ MAM ZAMIAR ŚWIĘTOWAĆ
Z chwilą gdy przyjęłyście mnie do swojego grona, złapałem ten wiatr w żagle i teraz nawet przy bezwietrznej pogodzie choćby patyczkiem (lub raczej pędzelkiem), ale będę wiosłował
Jak mi się uda otworzyc tamten wątek i cały przeczytać, to może coś więcej napiszę.
W każdym razie... chcę świętować chcę się "zlatać", chcę prezenty - a to juz cytat mojego małego księcia, którego właśnie udało mi się uśpić
Nie znam waszego (kurcze - naszego) forum aż tak dobrze, ale jak zobaczyłem co napisałaś powyżej to mi się skojarzyło od razu D-DAY oraz DECOU DAY
Znalazłem ten wątek, ale nie otwiera mi się jego większość i nie wiem na jakim etapie stanęło święto i jak w końcu jest nazwane.
W każdym razie owe moje skojarzenia były by moimi propozycjami.
Co do Dnia De....stki, to ja byłbym PRZECIW. Z prostego powodu... TEŻ MAM ZAMIAR ŚWIĘTOWAĆ
Z chwilą gdy przyjęłyście mnie do swojego grona, złapałem ten wiatr w żagle i teraz nawet przy bezwietrznej pogodzie choćby patyczkiem (lub raczej pędzelkiem), ale będę wiosłował
Jak mi się uda otworzyc tamten wątek i cały przeczytać, to może coś więcej napiszę.
W każdym razie... chcę świętować chcę się "zlatać", chcę prezenty - a to juz cytat mojego małego księcia, którego właśnie udało mi się uśpić