10-29-2012, 06:00 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-29-2012, 06:28 PM przez craftingbydominique.)
Bardzo prosze, jest twoj ... to tez moj ulubiony. A tlo kwiatkowego jest granatowe, wstawiam zdjecie 'z gory' - moze bedzie lepiej widac.
A propos podwojnej serwetki - wole dwie warstwy wiecej lakieru polozyc, niz podmalowywac. pamietam, jak uczac sie zdumiewal mnie dylemat czy kleic na ciemne, czy nie... a jezeli tak, to jak to zrobic, zeby tlo nie przebijalo. Ja od razu kleilam dwie warstwy i juz. Flugger jest na tyle gesty, ze 3 warstwy wystarcza, a jak poprawie szklacym cieniutko na koncu to nic sie nie przebije. W koncu papiery czy wydruki sa o wiele grubsze niz dwie warstwy serwetki, co nie?
Sylwia, ja tez tak mowilam, jak zaczynalam . Mam katalog zdjec pt. decu - pomysly i teraz jak zagladam, to juz 'magia' wiekszosci oswojona, tez tak potrafie... to praktyka i tyle.
... oprocz Sylwii Serwin, tam mi jeszcze daleko.. .szczegolnie do konturowki... tutaj zdolnosci brak, kulawe te moje esy floresy... zreszta teraz to sie na prosciutkie ornamenty przez szablon przerzucilam - efekt swietny, a osiagalne z zawiazanymi oczami dla najswiezszej swiezynki
... no, na oblych bombkach ornament sie nie polozy... tego szkoda, fakt.
Przepraszam Mery, ze tak pozno odpowiadam - uciekla mi jakos twoja wypowiedz. Jak masz szablon, to dzialaj! Swietne rzeczy mozna robic, ja sie dopiero rozpedzam... zaczelam niedawno, na probe tylko ten jeden kupilam, wlasnie te serca. Mozna nimi i farbami stemplowac, zaraz pokaze jak na plotnie naklejonym na wieczko pudelka to wychodzi, albo wlasnie odciskac w warstwie czy to farby (najlepiej zmieszanej z odrobina gesso dla wiekszej gestosci), czy pastami strukturalnymi (tyle past jest na rynku teraz, paczka wlasnie do mnie podrozuje, nie moge sie doczekac!!). Cienko kladziesz, tak z 2 mm, nie musi byc maks rowne, i tak sie nierownosci zgubia po odcisnieciu, jak masz taka 'kielnie' do nakladania kawalka tortu to tym wygladzasz z leksza. Czekasz az podeschnie, mysle ze 10 min wystarczy, kladziesz delikatnie folder wypuklosciami do masy i dociskasz (lekko), zaraz sciagasz, idziesz dalej, az nie skonczysz calej powierzchni. Zostawiasz do wyschniecia. Ja jeszcze tak sobie mysle, co by w srodku jakos sciagnac ten wzorek, taki prostokat gladki zrobic, zeby tam wkleic motyw.
Jak calosc wyschnie, nakladasz tuszem kolor, albo farbka, albo patyna, albo bitumem... tak duzo koloru nakladasz generalnie, zeby sie wszystko pokrylo, potem scierasz 'gore' - tak zeby kolor zostal tylko we wglebieniach. Lakieruje tez sie dobrze. Mowie Ci, te szablony to przyszlosc jest... zobacz jakie piekne sa m-bossabilities (tylko troszke drogie..., no ale starcza na zawsze .
A propos podwojnej serwetki - wole dwie warstwy wiecej lakieru polozyc, niz podmalowywac. pamietam, jak uczac sie zdumiewal mnie dylemat czy kleic na ciemne, czy nie... a jezeli tak, to jak to zrobic, zeby tlo nie przebijalo. Ja od razu kleilam dwie warstwy i juz. Flugger jest na tyle gesty, ze 3 warstwy wystarcza, a jak poprawie szklacym cieniutko na koncu to nic sie nie przebije. W koncu papiery czy wydruki sa o wiele grubsze niz dwie warstwy serwetki, co nie?
Sylwia, ja tez tak mowilam, jak zaczynalam . Mam katalog zdjec pt. decu - pomysly i teraz jak zagladam, to juz 'magia' wiekszosci oswojona, tez tak potrafie... to praktyka i tyle.
... oprocz Sylwii Serwin, tam mi jeszcze daleko.. .szczegolnie do konturowki... tutaj zdolnosci brak, kulawe te moje esy floresy... zreszta teraz to sie na prosciutkie ornamenty przez szablon przerzucilam - efekt swietny, a osiagalne z zawiazanymi oczami dla najswiezszej swiezynki
... no, na oblych bombkach ornament sie nie polozy... tego szkoda, fakt.
Przepraszam Mery, ze tak pozno odpowiadam - uciekla mi jakos twoja wypowiedz. Jak masz szablon, to dzialaj! Swietne rzeczy mozna robic, ja sie dopiero rozpedzam... zaczelam niedawno, na probe tylko ten jeden kupilam, wlasnie te serca. Mozna nimi i farbami stemplowac, zaraz pokaze jak na plotnie naklejonym na wieczko pudelka to wychodzi, albo wlasnie odciskac w warstwie czy to farby (najlepiej zmieszanej z odrobina gesso dla wiekszej gestosci), czy pastami strukturalnymi (tyle past jest na rynku teraz, paczka wlasnie do mnie podrozuje, nie moge sie doczekac!!). Cienko kladziesz, tak z 2 mm, nie musi byc maks rowne, i tak sie nierownosci zgubia po odcisnieciu, jak masz taka 'kielnie' do nakladania kawalka tortu to tym wygladzasz z leksza. Czekasz az podeschnie, mysle ze 10 min wystarczy, kladziesz delikatnie folder wypuklosciami do masy i dociskasz (lekko), zaraz sciagasz, idziesz dalej, az nie skonczysz calej powierzchni. Zostawiasz do wyschniecia. Ja jeszcze tak sobie mysle, co by w srodku jakos sciagnac ten wzorek, taki prostokat gladki zrobic, zeby tam wkleic motyw.
Jak calosc wyschnie, nakladasz tuszem kolor, albo farbka, albo patyna, albo bitumem... tak duzo koloru nakladasz generalnie, zeby sie wszystko pokrylo, potem scierasz 'gore' - tak zeby kolor zostal tylko we wglebieniach. Lakieruje tez sie dobrze. Mowie Ci, te szablony to przyszlosc jest... zobacz jakie piekne sa m-bossabilities (tylko troszke drogie..., no ale starcza na zawsze .