Oto termometr, który mój mąż jeszcze jako kawaler dostał od swojego dziadka.
Brzydajstwo (termometr, nie mąż!) stało na lodówce i straszyło, ale nie miałam na niego pomysłu.
W ten weekend jednak mnie olśniło.
Brakuje mu jeszcze kilku warstw lakieru, ale musiałam pokazać
Przed i po metamorfozie