10-20-2011, 09:11 PM
Piekne serwetki. Podziwiam. Ja mialam podejscia do nauki szycia, haftowania, szydelkowania, nawet robienia na drutach chcialam sie nauczyc. Niestety. Nie rozumiem o co w tym chodzi. Jakis czas temu moja mama byla w szpitalu a mnie pilno bylo cos podszyc. Zawsze mama by to zrobila no ale nie ma zmiluj. Trzeba bylo kombinowac samemu. Wytaszczylam maszyne do szycia, podlaczylam, teoretycznie wszystko ustawilam i do dziela. Wlaczam a tu nagle Trach..... Igla sie zlamala, nitka zerwala. Szycie sie skonczylo bo jeszcze z nicmi sobie poradze, ale jak zmienic igle to juz nie kumam Skonczylo sie na recznym podszyciu - efekt oplakany.