09-10-2013, 01:28 PM
Hmmmm... Chyba faktycznie pracowitam jak mróweczka... Bo znowu coś udłubałam... Zapatrzyłam się na kobiałki Abaska i zmajstrowałam cóś podobnego... Mało podobnego, bo cieniowań brak, a serwetka po całości leci, ale jednak...
Na tę nietypową kobiałeczkę pasowały mi romantyczne róże... Siostra się zgodziła, ale chciała, żeby było soczyście... No to jest! Powiedziałabym - żarówiaście... Ale reklamacji nie przyjmuję!
Pozdrawiam Zuza