02-27-2015, 12:26 PM
Dzięki dziewczyny!
Puszek ostatnio mi przybywa - mój mąż namiętnie robi sobie leczo. 1 leczo =3 puszki Ja tego nie jadam (nawet staram się nie wąchać), ale on twierdzi, że robi dla mnie - żebym miała puszki
Ginger - ja też mam teczki z wzorami kaszubskimi i to różnych szkół (bo jest szkoła pucka, żukowska, żarnowiecka, wejherowska, słupska i pewnie inne jeszcze) i nawet kiedyś haftowałam... Teraz wolę naklejać
Martag - tak, to papierowa wiklina
Pasada - zapraszam do Władysławowa Chociaż takie serwetki wszędzie są - widziałam je nawet w Inowrocławiu.
A czas lenistwa nie minął, ale walczę z nim (lenistwem)
Puszek ostatnio mi przybywa - mój mąż namiętnie robi sobie leczo. 1 leczo =3 puszki Ja tego nie jadam (nawet staram się nie wąchać), ale on twierdzi, że robi dla mnie - żebym miała puszki
Ginger - ja też mam teczki z wzorami kaszubskimi i to różnych szkół (bo jest szkoła pucka, żukowska, żarnowiecka, wejherowska, słupska i pewnie inne jeszcze) i nawet kiedyś haftowałam... Teraz wolę naklejać
Martag - tak, to papierowa wiklina
Pasada - zapraszam do Władysławowa Chociaż takie serwetki wszędzie są - widziałam je nawet w Inowrocławiu.
A czas lenistwa nie minął, ale walczę z nim (lenistwem)
Pozdrawiam Zuza