Haniu, dziękuję Każda rzecz oddzielnie ma mniej kolorów niż tęcza
Wiolu, śliczne dzięki
Marzenko, no właśnie mnie w dużym stopniu te miki pasują grudniowo Nie tylko oczywiście, ale najbardziej.
Justynko, potrafią, jak potrafią, uczą się A większy świecznik nie ma nic wspólnego z mikami
Gosiu, bardzo mi miło
Słonko, bardzo dziękuję Na ciemnym lepiej świecą błyskotkotki. Nie czekaj, bierz i maziaj, woski są wdzięczne i łatwe do ścierania, jak coś nie tak, do pewnego momentu oczywiście
Malolku, dziękuję
Pasada, fajnie, że Ci się podobają. Papranie nie potrzebuje umienia. Umienia to potrzebują takie cudeńka, jak widziałam u Ciebie (byłam Twoim na blogu i zachwycałam się boxem, komentarz zostawię, jak rozgryzę jak się podpisać jako ja )
Renatko, tym bardziej mi miło Szablon fajny, zwłaszcza, że miał fajną cenę, kupiony w Empiku w Złotych Tarasach za całe 7 zł (A4). Dopiero w drodze do domu zorientowałam się, że ma naklejoną cenę z opisem 'papier ryżowy' No i tak zostało, nie chciało mi się uczciwie wracać spod Warszawy. Może jakby to był mały sklepik to bym się poświęciła, ale dla Empiku jakoś nie.
Oli, dziękuję Trudno złapać wszystko, swłaszcza w przypadku tego małego świecznika, bo ma dodatkowo szklący na sobie.
Mer, dzięki Ciapanie (albo pacianie, jak nazywa to moje dziecko) fajne jest.
Muszko, no bo tak jest - stresujące to jest decu z białym tłem (przy dwóch kotach i psie), a na takim to nie widać żadnych paprochów, a jak coś nie tak, to się jeszcze pociapie i zawsze coś wyjdzie
Grażynko, wbrew pozorom nie aż tak bardzo, najwięcej to poszło pracy w to czego nie widać, czyli w mniejszy świecznik. Pod mikami jest sporo pracy, która mi się nie podobała. No, nie reliefy widać A jak będziesz w Warszawie, to zapraszam na oglądanie w realu, zwłaszcza, że od Renatki do mnie rzut beretem
A to ostatnie zdanie to się tyczy nie tylko Grażynki oczywiście
Wiolu, śliczne dzięki
Marzenko, no właśnie mnie w dużym stopniu te miki pasują grudniowo Nie tylko oczywiście, ale najbardziej.
Justynko, potrafią, jak potrafią, uczą się A większy świecznik nie ma nic wspólnego z mikami
Gosiu, bardzo mi miło
Słonko, bardzo dziękuję Na ciemnym lepiej świecą błyskotkotki. Nie czekaj, bierz i maziaj, woski są wdzięczne i łatwe do ścierania, jak coś nie tak, do pewnego momentu oczywiście
Malolku, dziękuję
Pasada, fajnie, że Ci się podobają. Papranie nie potrzebuje umienia. Umienia to potrzebują takie cudeńka, jak widziałam u Ciebie (byłam Twoim na blogu i zachwycałam się boxem, komentarz zostawię, jak rozgryzę jak się podpisać jako ja )
Renatko, tym bardziej mi miło Szablon fajny, zwłaszcza, że miał fajną cenę, kupiony w Empiku w Złotych Tarasach za całe 7 zł (A4). Dopiero w drodze do domu zorientowałam się, że ma naklejoną cenę z opisem 'papier ryżowy' No i tak zostało, nie chciało mi się uczciwie wracać spod Warszawy. Może jakby to był mały sklepik to bym się poświęciła, ale dla Empiku jakoś nie.
Oli, dziękuję Trudno złapać wszystko, swłaszcza w przypadku tego małego świecznika, bo ma dodatkowo szklący na sobie.
Mer, dzięki Ciapanie (albo pacianie, jak nazywa to moje dziecko) fajne jest.
Muszko, no bo tak jest - stresujące to jest decu z białym tłem (przy dwóch kotach i psie), a na takim to nie widać żadnych paprochów, a jak coś nie tak, to się jeszcze pociapie i zawsze coś wyjdzie
Grażynko, wbrew pozorom nie aż tak bardzo, najwięcej to poszło pracy w to czego nie widać, czyli w mniejszy świecznik. Pod mikami jest sporo pracy, która mi się nie podobała. No, nie reliefy widać A jak będziesz w Warszawie, to zapraszam na oglądanie w realu, zwłaszcza, że od Renatki do mnie rzut beretem
A to ostatnie zdanie to się tyczy nie tylko Grażynki oczywiście