Gaza na fali w dyskusji, więc jeszcze jeden "gazownik", ten klejony z założenia tak, żeby uzyskać góry i doliny, więc klejenie łatwe było. Dopiero potem się sporo naciapałam, najpierw tło mi nie chciało się zgrać z serwetkami, potem ciągle mi kolorystyka nie pasowała. Tak, że dużo tam jest - i Inka, i pasta pozłacająca, i patyna w płynie (i chyba jeszcze cienie do powiek...). Inka zresztą w dwóch postaciach, bo i zwyczajnie nakładana i malowana po zabarwieniu jej brązowym akrylem.
Na wierzchu szklący Renesansu, pod nim różności, głównie flugger 70, ale w którymś momencie coś mi się działo i użyłam fiksatywy, która mi się w 3/4 pracy skończyła. No to lakier do włosów w łapki, ale flugger mi się zaczął kulkować na tym, więc poszedł jakiś poli w sprayu... ech. Na szczęście jak mi to zażółknie to nie będzie widać
Na wierzchu szklący Renesansu, pod nim różności, głównie flugger 70, ale w którymś momencie coś mi się działo i użyłam fiksatywy, która mi się w 3/4 pracy skończyła. No to lakier do włosów w łapki, ale flugger mi się zaczął kulkować na tym, więc poszedł jakiś poli w sprayu... ech. Na szczęście jak mi to zażółknie to nie będzie widać