01-05-2015, 08:34 PM
Dziękuję wszystkim Wam za komentarze. Moje mieszane uczucia, o których napisałam na początku, odzwierciedliły Wasze opinie.
Zaczęłam powoli przekopywać forum i rzeczywiście jest tu wiele przestrzeni dla nauki mam nadzieję, że swoim zwyczajem, nie przygniecie mnie jej ogrom a powoli zacznę łuskać tematy jak fasolę
Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za to co zaraz zrobię... Prawdopodobnie część z Was, lub nawet większość, reaguje na klimat świątecznym odruchem wymiotnym (przynajmniej ja tak mam), ale daję sobie możliwość wrzucenia tej bomby z dziadem z racji pojawienia się na forum w styczniu.
Po tym przydługim wstępie owa styropianowa bomba złożona z dwóch półkul z racji wielkości, bo aż 20 cm średnicy (dla wyobrażenia na jednym ze zdjęć litrowy tymbark Czyli nie na choinkę. Decoupage klasyczny, bez szaleństw. Serwetka, transfer, ciapanie tła i kilka warstw lakieru akrylowego. Jeszcze nie dojrzałam do lakierowania prac po 25 razy, ale widoczne zagniecenia nie były odczuwalne. Pogniótł mi się tan dziad bo, kurde, duży i nie poręczny dla kuli... ale ponoć obdarowani bardzo zadowoleni. Przynajmniej tyle.
Przepraszam za jakość, ale zdjęcia robione ogórkiem, przy sztucznym świetle, także tego.
Zaczęłam powoli przekopywać forum i rzeczywiście jest tu wiele przestrzeni dla nauki mam nadzieję, że swoim zwyczajem, nie przygniecie mnie jej ogrom a powoli zacznę łuskać tematy jak fasolę
Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za to co zaraz zrobię... Prawdopodobnie część z Was, lub nawet większość, reaguje na klimat świątecznym odruchem wymiotnym (przynajmniej ja tak mam), ale daję sobie możliwość wrzucenia tej bomby z dziadem z racji pojawienia się na forum w styczniu.
Po tym przydługim wstępie owa styropianowa bomba złożona z dwóch półkul z racji wielkości, bo aż 20 cm średnicy (dla wyobrażenia na jednym ze zdjęć litrowy tymbark Czyli nie na choinkę. Decoupage klasyczny, bez szaleństw. Serwetka, transfer, ciapanie tła i kilka warstw lakieru akrylowego. Jeszcze nie dojrzałam do lakierowania prac po 25 razy, ale widoczne zagniecenia nie były odczuwalne. Pogniótł mi się tan dziad bo, kurde, duży i nie poręczny dla kuli... ale ponoć obdarowani bardzo zadowoleni. Przynajmniej tyle.
Przepraszam za jakość, ale zdjęcia robione ogórkiem, przy sztucznym świetle, także tego.