Dziś mi się komputer ciągle zawiesza i nie mogę nic robić.Szukam tych zdjęć z Lawendą ale nie mogę ich znaleźć.Oli może i znam talerze z Włocławka . Jednak teraz nie kojarzę . Ciemność widzę .Dużo przecież tego mają.Za to znalazłam dziś u nich filiżankę, która przypomina mi jedna z serwetek.Gdyby nie wy to bym na to nie wpadła.
http://witeks.pl/lavende.porcelana/produ...tegory/582
Ja również lubię różaną serwetkę.Jednak nie dla tego to krzesło tak zrobiłam.Miało na to wpływ kilka czynników. Był upalny lipcowy dzień.Dostałam od męża na urodziny Martensy w Róże...Różyczki na tej serwetce przypominają mi róże z obrazów Dallego dlatego taki układ na górze oparcia.Pod wpływem tych skojarzeń i wina..powstało to krzesełko.Mama nie chciała z Konwaliami.Chciała jeszcze jedno z Różami.Teraz goście się pakują do kuchni zamiast do salonu i jest bitwa o to kto na różanym ma siedzieć.Jak zrobiłam z Konwaliami to mamie tez się spodobało.One mimo wszystko do siebie pasują.Nie wiem co będzie następne. Shanna-W Polsce kiedyś była modna Chińską niebieską porcelana.Wiele osób ja zbierało.Moja mama nie jest typem zbieracza takich rzeczy, wiec nie wszystko mi wpadało w oczy.Ją bardziej samochody interesują ( zna każdą śrubkę w swoim aucie). Ja nie lubiłam tej niebieskiej porcelany bo była wszędzie. Moja awersja się pogłębiała jak znajoma mojej mamy zabierała mnie na zakupy.Ona zbierała tą porcelanę.Jest zodiakalną Panną ,więc jak wielu z przedstawicieli tego znaku bardzo drobiazgowa .Zanim coś kupiła dwie godziny wydziwiała.Oglądała 100 do siebie podobnych talerzy i w każdym znalazła uchybienie.Myślałam ,ze mnie coś trafi. Stałam ,więc znudzona godzinami i czekałam aby wreszcie na coś się zdecydowała.Moja miłość do tej czerwonej zaczęła się od tego dzbanka.Do niczego mi nie pasuje..ale mam już sporą kolekcję..Pewnie jak uzbieram to komuś dam.
http://witeks.pl/lavende.porcelana/produ...tegory/582
Ja również lubię różaną serwetkę.Jednak nie dla tego to krzesło tak zrobiłam.Miało na to wpływ kilka czynników. Był upalny lipcowy dzień.Dostałam od męża na urodziny Martensy w Róże...Różyczki na tej serwetce przypominają mi róże z obrazów Dallego dlatego taki układ na górze oparcia.Pod wpływem tych skojarzeń i wina..powstało to krzesełko.Mama nie chciała z Konwaliami.Chciała jeszcze jedno z Różami.Teraz goście się pakują do kuchni zamiast do salonu i jest bitwa o to kto na różanym ma siedzieć.Jak zrobiłam z Konwaliami to mamie tez się spodobało.One mimo wszystko do siebie pasują.Nie wiem co będzie następne. Shanna-W Polsce kiedyś była modna Chińską niebieską porcelana.Wiele osób ja zbierało.Moja mama nie jest typem zbieracza takich rzeczy, wiec nie wszystko mi wpadało w oczy.Ją bardziej samochody interesują ( zna każdą śrubkę w swoim aucie). Ja nie lubiłam tej niebieskiej porcelany bo była wszędzie. Moja awersja się pogłębiała jak znajoma mojej mamy zabierała mnie na zakupy.Ona zbierała tą porcelanę.Jest zodiakalną Panną ,więc jak wielu z przedstawicieli tego znaku bardzo drobiazgowa .Zanim coś kupiła dwie godziny wydziwiała.Oglądała 100 do siebie podobnych talerzy i w każdym znalazła uchybienie.Myślałam ,ze mnie coś trafi. Stałam ,więc znudzona godzinami i czekałam aby wreszcie na coś się zdecydowała.Moja miłość do tej czerwonej zaczęła się od tego dzbanka.Do niczego mi nie pasuje..ale mam już sporą kolekcję..Pewnie jak uzbieram to komuś dam.