Oj, nie to żeby był wybrakowany... Ale jak na przykład taki półgolfik mocno przylegąjący do ciała i szyi to już naszyjnik nie tak koniecznie. I wtedy bransa i... naumiej się Wiola...
Dzięki . Wiem Justynka że takie kulki czarno-srebrne do niego byłyby mniamnuśne . Wiecie chyba teraz będę robiła takie komplety . Mam kilka wzorów na dość grube sznury - zresztą bardzo ładne , a wiem że i bransę można z takiego grubego sznura zrobić metodą ukośnikową ( jeszcze nie próbowałam ). Decu zaniedbałam całkiem .
Rękodzieło otwiera umysł i pozwala choć na chwilę oderwać się od problemów otaczającego nas świata