01-21-2014, 01:18 PM
Minimalistyczny chustecznik czyli cierpienia-Hanki-co-nie-mogła-zaszaleć
Shanna trafiła w punkt - jak się te rzeczy ogląda osobno, to wyglądają, jakbyś dopiero co zaczęła robotę, takie naklejone na grunt... A razem - naprawdę bardzo dobrze. Sąsiadka chyba wie, co robi, chcąc tak dużo przedmiotów nie może chcieć feerii barw i szaleństwa motywów, bo by się zrobił kociokwik A tak nie ma nadmiaru. Czym te białości lakierujesz, żey nie zażółcało?
Shanna trafiła w punkt - jak się te rzeczy ogląda osobno, to wyglądają, jakbyś dopiero co zaczęła robotę, takie naklejone na grunt... A razem - naprawdę bardzo dobrze. Sąsiadka chyba wie, co robi, chcąc tak dużo przedmiotów nie może chcieć feerii barw i szaleństwa motywów, bo by się zrobił kociokwik A tak nie ma nadmiaru. Czym te białości lakierujesz, żey nie zażółcało?