04-14-2013, 06:46 PM
Z konewką to cała historia. najpierw pochlapałam sobie jednym odcieniem, potem dołożyłam drugi... I jak tak sobie na nią patrzyłam to pomyślałam, że dorzucę kolejny bo normalnie fajnie mi się chlapało. Nie tylko po konewce... Kafelki w kuchni też się pochlapały tudzież inne przedmioty
Faktem jest, że konewkę mi zabrano a podrzucono w zamian inną do obróbki )
Faktem jest, że konewkę mi zabrano a podrzucono w zamian inną do obróbki )
Kolejna szuflada pęka w szwach....