Buuuu....... wcięło mój wpis
Zakładeczki superaśne, jedna to już chyba świąteczna? Tak wcześnie zaczynasz?
Pisałam (i wcięło mi) o tym, że jeżdżę takim streńkim fordzikiem i troszku już mu lakier choruje i tak sobie przemyśliwuję (jest takie słowo?), że chyba Cię wykradnę z domu i namówię na dekupnięcie mojego autka - co Ty Haniu na to? Tylko proszę o lakier śmierdziucha, żeby nie spłynął po deszczu
BO TY WSZYSTKO MOŻESZ!!!