Sąsiadka zamówiła sobie kolejny słój z irysami. Ma już dwa ale takie 200g a ten jest większy i też miał być z tymi samymi irysami ))
Ten słoiczek zrobiłam na szybko aby zabrać w nim cukier do szpitala. Co ciekawe widać na nim kraczek ale powstał sobie sam. Efekt odbył się bez mojego chciejstwa bo mnie krak nie lubi. Pomalowałam farbą i zostawiłam do wyschnięcia. Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam po wyschnięciu kornikowe szlaczki. Nawet mi to przypasowało więc zostawiłam
Ten słoiczek zrobiłam na szybko aby zabrać w nim cukier do szpitala. Co ciekawe widać na nim kraczek ale powstał sobie sam. Efekt odbył się bez mojego chciejstwa bo mnie krak nie lubi. Pomalowałam farbą i zostawiłam do wyschnięcia. Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam po wyschnięciu kornikowe szlaczki. Nawet mi to przypasowało więc zostawiłam