Ja miałam zawsze problem ze skarpetami. Kiedy jeszcze chłopacy mieli wspólny pokój to dziesiątki skarpet walały się po podłodze. Prośby o wrzucanie do kosza na pranie nie skutkowały. Kiedyś pozbierałam skarpety, rozdzieliłam po równo i wsadziłam w powłoczki razem z poduszkami. Narzekali, że im śmierdzi jak śpią. Aż zajrzeli do środka ))
Może nie całkiem się czegoś nauczyli ale w połowie pomogło
Może nie całkiem się czegoś nauczyli ale w połowie pomogło
Kolejna szuflada pęka w szwach....