07-07-2013, 04:27 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-07-2013, 04:35 PM przez craftingbydominique.)
Za pomoca Reni (bo i inspiracja, i zakupy przez wskazanie), nabylam wor magnesow. Te poszly na pierwszy ogien:
Technologia jest prosta: wyciagamy wszystko, co mamy i maziamy, czyli zero planu i spontan niekontrolowany (male jest, nie szkoda, jak sie zepsuje )
aha, mimo poli razy 2 (piskaczem), co by maimeri potem nie pekal... i tak popekal... , chyba te wszystkie pasty, woski, alkohole i co tam jeszcze zareagowaly z sila wodospadu, trudno.
ten byl robiony na samoprzylepnym plotnie naklejonym na drewienko, moze widac sploty:
Technologia jest prosta: wyciagamy wszystko, co mamy i maziamy, czyli zero planu i spontan niekontrolowany (male jest, nie szkoda, jak sie zepsuje )
aha, mimo poli razy 2 (piskaczem), co by maimeri potem nie pekal... i tak popekal... , chyba te wszystkie pasty, woski, alkohole i co tam jeszcze zareagowaly z sila wodospadu, trudno.
ten byl robiony na samoprzylepnym plotnie naklejonym na drewienko, moze widac sploty: