11-09-2012, 12:10 AM
No, wiem, że te moje prace to trochę "odgrzewany kotlet", ale chciałam uporządkować swój wątek i te moje początki. Zdjęcia,rzeczywiście trudno zrobić,szczególnie jak to coś jest błyszczące lub gdy cieniowanie przechodzi z jednego koloru w drugi, no a do tego oddać fotką fakturę,to, już jak dla mnie, graniczy z cudem.Ale cóż,wyszło jak wyszło , inaczej nie umiem,choć bardzo się starałam. Cieszy mnie, że osłonka się podoba,bo to taka bidula z ocynku była.Trochę pordzewiała,mocno umorusana i już wylądowała w śmietniku. Jakież było zdziwienie osoby,gdy wyraziłam chęć zabrania osłonki, bo...mi się podoba i ja jeszcze coś z niej zrobię. Po wyczyszczeniu powierzchni, oryginalny srebrny kolor pokryłam farbą akrylową,a potem to, co lubię najbardziej, paciałam jaśniejszymi akrylami i na koniec metalikami w różnych odcieniach ze złotem włącznie.Te druciki na wierzchu już były. Ja je tylko uporządkowałam i po swojemu ozdobiłam. Latem w osłonce mieszkały fiołki.