właśnie zniszczyłam swoją pierwszą pracę musiałam, nie mogłam na nią patrzeć ozdabiałam płytki w łazience... wyszło koszmarnie więc nawet nie mam śmiałości wstawić fotek ale nic zabieram się za to od nowa
Niedawno mama robiła przegląd swoich pamiątek z PRL i znalazła wieszak na klucze, kiedyś służył moim rodzicom teraz będzie służył mnie w nowym mieszkanku oczywiście kolejna puszka (zakochałam się w nich) i butelka no i moje pierwsze podkładki pod kubki troszkę mi się farba rozmazała od kleju, ten efekt był zupełnie nie zamierzony a całkiem pasuje
Prace są bardzo ładne, ale jednak naj są podkładki, bardzo mi się podobają
Puszka też fajna, i klucz na klucze - oryginalny i zupełnie teraz niespotykany, i butelka - tylko tutaj brakuje mi lakieru...
no właśnie co do lakieru... ostatnio jakoś fochy na mnie stroi więc wolę go mniej nałożyć, na butelce jest - albo 6 warstw. Jak go daję więcej to w okół motywu białe tło wychodzi i jakoś nie bardzo mi się to podoba właśnie tak stało się na malinowej butelce... czy to od kleju się tak robi? a klucz faktycznie inny niż wszystkie teraz ale mam kolejny do zrobienia babcia ma taki sam i jak zobaczyła ten odnowiony to też taki chce