07-05-2015, 02:24 PM
No fajna zabawa w mydełkowanie. Nie jest to trudne. Trzeba wyczuć te bombelki, czas rozpuszczania. Jak we wszystkim najlepiej sprawdza się metoda prób i błędów. Teraz jest gorąco i każde dotknięcie mydełka to jego zmatowienie i odciski paluchów.
Robienie mydła naturalnego, takiego ług i tym podobne z odważaniem ilośći składników, mierzeniem temperatury - to jest dopiero jazda.
Mnie do spróbowania sił z mydełkami skłoniły serducha Merylion, Twoje Haniu "ciasteczka" i Oli mydełko marchewkowe (choć ono nie jest z bazy). Próbowałam stopić białego jelenia. Porażka.
Robienie mydła naturalnego, takiego ług i tym podobne z odważaniem ilośći składników, mierzeniem temperatury - to jest dopiero jazda.
Mnie do spróbowania sił z mydełkami skłoniły serducha Merylion, Twoje Haniu "ciasteczka" i Oli mydełko marchewkowe (choć ono nie jest z bazy). Próbowałam stopić białego jelenia. Porażka.