03-27-2014, 04:39 PM
A bo widzisz Ginger, ja już dawno zauważyłam że Polacy to już niestety taką mentalność mają żeby komuś dokuczyć i skrytykować a najlepiej zaszkodzić... najgorzej jak coś komuś wychodzi ,to wtedy już wogóle jest masakra... i tak jest ze wszystkim, masz dobrą pracę, dobrze ci się powodzi albo nawet nie dobrze ale nie narzekasz jakoś sobie radzisz... zawsze znajdzie się ktoś kto ma z tym problem, jakaś taka nieuzasadniona nienawiść jest w ludziach... za granicą ludzie mają "trochę" inne podejście. Przypomniała mi się pewna sytuacja, pozwolę sobie przytoczyć. rok temu z mężem polecieliśmy do mojego szwagra w odwiedziny do Szkocji, niestety tuż przed wyjazdem mój mąż się cały połamał, miał operację barku i biedak poleciał do tej Szkocji z temblakiem na ramieniu i gipsem... i powiem Ci że my przez pierwsze dni nie umieliśmy się przyzwyczaić wręcz czuliśmy się dziwnie,bo nie było by dnia ani mniejsca, gdziekolwiek byliśmy czy to zamek czy zwyczajny sklep, ciągle nas ktoś zaczepiał i pytał się czy nie potrzebujemy pomocy, co się stało,czy go to boli itd.... po kilku dniach już do tego przywykliśmy...a po powrocie do Polski co ?! zaraz pierwszego dnia mój mąż został żywcem ztaranowany przez starszą panią w biedronce... popchnęła go, wogóle nie patrząc że ma rękę w gipsie, zresztą miał złamany bark i go to bolało... to było takie wymowne - pomyślalam sobie wtedy "witaj spowrotem Polsko".... to taka moja dywersja.. a ja w ogóle chciałam napisać że taca przepiękna i z tymi serduchami na pewno szybko znajdzie właściciela super przecierki na tej tacy ci wyszły !