12-29-2013, 01:39 AM
Dziękuję kochane dziewczynki :-) Chyba faktycznie udało mi się oswoić jednoskladnikowca, lubię go do prac z klasycznymi motywami, kiedy chcę osiągnąć rustykalny charakter zdobionego przedmiotu. Grunt żeby kraka nie kłaść po całości, tylko fragmentami, tak jak było np. przy moim komplecie lawendowym (ten dzbanek z kubeczkami), wygląda wówczas jak naturalny efekt zniszczenia farby ze starości. Wiolka - żeby krak spękał delikatnie jak dookoła wieka, nakładam go mniej obficie i farby również nakładam gąbeczką cienką warstwę. Bo im grubsza warstwa kraka i farby na nim to większe spęki. Generalnie to z reguły i tak kwestia przypadku, ale lokalizacja spęków to już moja sprawka :-)
Jeszcze raz dziękuję za przemiłe komentarze :-)
Jeszcze raz dziękuję za przemiłe komentarze :-)