09-06-2012, 03:39 PM
Obiecywałam kraka ale niestety nie udało mi się go wykonać
choć popękany lakier (którego mam nadzieję nie będzie widać na zdjęciach) w ostateczności można by nazwać krakiem.
Ogólnie z lakierowaniem było dużo problemów, począwszy od mocno zamkniętego słoika, przez który musiałam odłożyć lakierowanie do następnego dnia i prosić silnego mężczyznę w pracy o pomoc w tym otwieraniu, po nakładanie drugiej warstwy innego lakieru, który śmierdział i wywołał u mnie alergię oraz zniszczył pędzel bo rozpuszczalnik na niego nie podziałał
.....na lakierowanie więc jestem chwilowo obrażona i musi się obejść bez porządnego lakierowania
choć popękany lakier (którego mam nadzieję nie będzie widać na zdjęciach) w ostateczności można by nazwać krakiem.
Ogólnie z lakierowaniem było dużo problemów, począwszy od mocno zamkniętego słoika, przez który musiałam odłożyć lakierowanie do następnego dnia i prosić silnego mężczyznę w pracy o pomoc w tym otwieraniu, po nakładanie drugiej warstwy innego lakieru, który śmierdział i wywołał u mnie alergię oraz zniszczył pędzel bo rozpuszczalnik na niego nie podziałał
.....na lakierowanie więc jestem chwilowo obrażona i musi się obejść bez porządnego lakierowania