Bazarek-Deco
Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Na początek
Merilon, Abask, Grarut i Natabus dziękuje pięknie Smile
Tinuviel dzięki! Ja miałem fazę na folk w ostatnie Boże Narodzenie z przedłużeniem do Wielkanocy to nakupowałem tych serwetek w klimacie Big Grin
Odpowiedz
Reklama
Dziewczyny stworzyłem potwora :o
Pewnego dnia wpadła do mnie znajoma i przyniosła najzwyklejszy segregator biurowy w szarym połyskującym kolorze, śliski taki. Mówi mi żebym zrobił z tym coś w kuchennych klimatach bo swojej teściowej dać chciała. Myślę ok, pierwsze "zamówienie" w życiu, wchodzę w to. Miał z tego powstać taki kuchenny segregator na przepisy, w środku jeszcze miałem porobić przegródki na poszczególne działy.
Pomalowałem to farbą, po czym otwarłem i... na zgięciach farba mi całkowicie odpadła. No bo przecież to miejsca ruchome to logiczne, że mi się farba ze strukturą segregatora nie zrośnie. Myślę nijak tego nie pomaluje żeby się trzymało a szarego nie zostawię bo brzydko. Pomalowałem jeszcze raz (tylko bez otwierania) po czym nałożyłem kilka warstw lakieru licząc, ze coś tam się pod spodem odkruszy, ale zatrzyma na lakierze i że taka powłoka z niego to wytrzyma. O ja naiwny, o ja głupi Big Grin Koniec końców puścił i lakier, po prostu w miejscach zgięć są pęknięcia :/ W międzyczasie (gdy się jeszcze trzymało) przykleiłem serwetki, dla zamaskowania i jakiegoś pozornego "zabezpieczenia" w tych właśnie ruchomych miejscach dałem tą tasiemkę w kropki. Na koniec chyba miałem przypływ desperacji to walnąłem tą białą koronkę, która podobno jest kwintesencją "przepychu" w tym czymś. Jakby tasiemek było mało jeszcze jedna, taka wąska kremowa, poszła do środka na linię łączenia farby z tekturą Big Grin Na koniec te wkładki to wspomniane wyżej podzielniki do środka.
Nie wiem co mnie podkusiło i co mną kierowało żeby to robić w ten sposób, ale no chyba nie wyszło Big Grin
Znajoma po wysłuchaniu tego co wy czytacie, segregator przygarnęła i powiedziała, że najwyżej zostawi dla siebie i że nie ma tragedii.
Co do koloru to tak wiem, robię się monotematyczny, najwyżej zmieńmy określenie żółty na "wyblakły ajerkoniak" bo dalej nie kupiłem żadnych farb, poza tym niedługo przeprowadzka do Opola i deku trochę poszło w odstawkę w ramach oszczędzania Tongue


Załączone pliki Miniatury
                   
Odpowiedz
FutrzaQ Twój segregator to tak jak moje wieczka od puszek po kawie ince Big Grin
Zmatowienie papierem ściernym, primer Flüggera, myślę będzie się trzymać! No i trzymało przez jakiś czas zanim prawie całym płatem nie zeszło Big Grin
A segregator niczego sobie wyszedł Smile
Odpowiedz
Ho ho ho, FutrzaQ, ale się dzieje na tym segregatorze Smile Kompletnie nie moja bajka. Ale super, że sam wiesz co zrobiłeś źle i się nie wstydzisz przyznać.
Ja też muszę zaprezentować moje ohydne podstawki pod kubki, które mi nie wyszły Big Grin Myślę, że na początku to wręcz wskazane by robić błędy, bo na tym się właśnie człowiek uczy. A specjalistom w jakiejś dziedzinie też się zdarzają błędy Smile
____
"Nie tyl­ko sztu­ka i wie­dza, ale także cier­pli­wość mu­si być częścią dzieła."
- Johann Wolfgang Goethe
Odpowiedz
Oj, zdarzają się Big Grin Gdzies jest cały wątek "antypiękności" Smile
A co do segregatorka, wszystko powiedziane. Wizualnie nawet fajny, więc aż potworem bym go nie nazwała Smile
Odpowiedz
Tak, tak, do antypiękności to on nie! Szaleństwa trochę na nim jest, to prawda, ale... nauka przeca nie pójdzie w las. Znajoma rację ma: "nie ma tragedii" Smile
Po znacznie jaśniejszą farbę marsz..! Wink
Odpowiedz
Reklama
Wszystko dziewczyny napisały. Dodam, że świetnie Ci idzie opisywanie Wink)
Odpowiedz
Najcenniejsze jest doświadczenie Smile
Trzymam kciuki za wypróbowanie nowo zdobytej wiedzy.
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

O nas
    Forum decoupageforum.pl