08-22-2014, 12:46 PM
Przepiękne!!!! Byłabym wdzięczna jakbyś uszczknęła nam tajemnicy powstania tych arcydzieł, jak powstało tak fajnie zabarwione tło, czy motywy to transfery czy papier do decou???
DecouDream pokazuje się na forum: Mięta z pudrowym różem - str.255
|
||||
08-22-2014, 12:46 PM
Przepiękne!!!! Byłabym wdzięczna jakbyś uszczknęła nam tajemnicy powstania tych arcydzieł, jak powstało tak fajnie zabarwione tło, czy motywy to transfery czy papier do decou???
08-22-2014, 01:46 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-22-2014, 01:50 PM przez DecouDream.)
Nie ma problema
Najpierw maluję bejcą (lub bejcami w różnych kolorach) całą ikonę, schnie i schnie, czasem powtarzam tę czynność. Obrazki ikon kupuję w formie papieru, wycinam, co mi się podoba, moczę, kleję z dwóch stron, robię złocenia, zabezpieczam je, a potem to już tylko zabawa i ulubiona część czyli mazianie co mi w ręce wpadnie. Zwykle patrzę na ilustrację i przygotowuję potrzebną kolorystykę. Używam pędzli, szmatek, gąbek, a przede wszystkim palca Smaruję bitumem, inkami, akrylami, patynami. Na koniec lakieruję najpierw matowym w sprayu, a potem matowym rozpuszczalnikowym. Tego to najbardziej nie lubię. A nie napisałam najważniejszego - takie stare drewno potrzebuje wielokrotnego szlifowania papierem ściernym. Aaaa prawie zawsze używam papieru decoupage. Piszę "prawie", bo ikona ze świętą rodziną jest z papieru ryżowego. Więc w tym przypadku na środek pobejcowanej deski nałożyłam szpachelką pastę w białym kolorze i wtedy przykleiłam klejem, oczywiście bez wcześniejszego namaczania.
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."
08-22-2014, 02:32 PM
Uwielbiam takie opisy Po prostu, kleję, a potem maziam czym popadnie jak popadnie, i jakoś tak na końcu wychodzi arcydziełko
Bardzo masz adekwatny aforyzm w podpisie, DD
08-22-2014, 02:39 PM
racja Er, adekwatny jak nie wiem ;-)
Dzieki DDream za opis, artystka z Ciebie bez dwóch zdań :-)
08-22-2014, 02:50 PM
(08-22-2014, 02:32 PM)Erato napisał(a): Uwielbiam takie opisy Po prostu, kleję, a potem maziam czym popadnie jak popadnie, i jakoś tak na końcu wychodzi arcydziełko Haha Dziewczyny, nie mówcie, że też tak nie macie, bo nie uwierzę Spróbuję trochę innym językiem Gdy kawałkiem materiału nasączonym w bitumie (płynnym lub w paście) przetrę całość, nabieram cienkim pędzlem farby akrylowe, pociągam pędzlem raz z jednego boku, raz z drugiego i rozmazuję palcem. Czynność tę powtarzam używając mediów i narzędzi opisanych we wcześniejszym poście aż do uzyskania satysfakcjonującego mnie efektu. Często też pokazuję Mężu i kieruję się jego uwagami typu: "Tutaj mogło by być nieco jaśniej" lub "Z tej strony też zrób tak samo jak z tamtej"
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."
08-22-2014, 02:53 PM
Podziwiam warsztat, bo ikony to nie moja bajka. Sa mi tak odlegle jak Ksiezyc i sie na nich nie znam.
08-22-2014, 03:01 PM
Tym bardziej dziękuję i doceniam komentarz
"You can’t use up creativity. The more you use, the more you have."
08-22-2014, 03:25 PM
(08-22-2014, 02:50 PM)DecouDream napisał(a):o, o - to już lepiej Że najpierw brudzimy bitumem, a potem paciamy akrylem(08-22-2014, 02:32 PM)Erato napisał(a): Uwielbiam takie opisy Po prostu, kleję, a potem maziam czym popadnie jak popadnie, i jakoś tak na końcu wychodzi arcydziełko
08-22-2014, 09:37 PM
no to wszystko jasne, nic tylko trza się zabrać za pacianie :-)
| ||||
|