Dzieci-śmieci Zuzy... - Wersja do druku +- Decoupage - forum dyskusyjne o decoupage! Wszystko do decoupage! (https://www.decoupageforum.pl) +-- Dział: Galeria naszych prac (https://www.decoupageforum.pl/forumdisplay.php?fid=74) +--- Dział: Prace w innych technikach (https://www.decoupageforum.pl/forumdisplay.php?fid=76) +--- Wątek: Dzieci-śmieci Zuzy... (/showthread.php?tid=446) |
RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - Zuza - 11-05-2012 Dziękuję Sylwio! Gdybym jeszcze bardziej pracowita była, to może bym zrobiła te gwiazdki i dokończyła kolejną firankę.... RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - bilkis - 11-05-2012 Wiesz co Zuza,mam pomysła! Jak ci się tak te wszystkie Twoje prace nie podobają,to ja ci adres podam,spakujesz je i wyślesz. Ja sobie kuriera opłacę,bo jak to sprzedam,to będę bogaaaatą kobietą .Potem dalej będziesz robić i jak narobisz następną porcję,to akcję powtórzymy,ja lubię ludziom pomagać,a że sama też ludź jestem,to co będę sobie bogactwa odmawiać Ja rozumiem te rozterki,bo też tak mam,takich osób jest więcej,ostatnio koleżanka zapytała mnie o to,ona też ma taki problem, czasem trzeba ją zmuszać,żeby pokazała to co zrobiła. Myślę,że to zdrowy objaw,taki brak samozachwytu,byle bez przesady, dzięki temu człowiek się rozwija,bo wciąż pracuje nad ulepszeniem prac,nad techniką,szuka inspiracji i wpada na nowe pomysły. Mnie się wszystko podoba,a najbardziej na świecie to te motyle wydziergane,jak ja bym chciała mieć taką motylą firankę! RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - Zuza - 11-05-2012 Wiesz co Bilkis - kiepski interes byś zrobiła! Bo ja swoich prac prawie w ogóle nie posiadam - wszystko po ludziach rozdane... Jedynie serwetki "podróżne" co jakiś czas się nowe pojawiają... Na szczęście udało mi się poprzednie rozdać na sabacie! A motylowa firana wisi u córki na oknie i Ci jej nie oddam, bo głupio by takie gołe okno wyglądało... RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - bilkis - 11-05-2012 Chyba się będę musiała na następny sabat wybrać skoro takie rozdawnictwo uprawiasz A co do okna,to jakie głupio! To bardzo na czasie jest,takie okno gołe, a im większe i golsze, tym lepiej. Chyba filmów nie oglądasz, w hameryce to tylko na goło Ale ja...ja staroświecka jestem,to sobie ją powieszę i niech ludzie gadają co chcą, mnie nie zależy RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - Zuza - 11-05-2012 HA! Ja też staroświecka Tym bardziej, że za oknem następny blok stoi i jakoś tak głupio bym się czuła "na widoku"... Ale jak bardzo chcesz, to Ci wzór prześlę i sama sobie zrobisz! Wiesz - chcieć to móc! RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - bilkis - 11-07-2012 Zuza,niedobroto jedna,ranisz moje uczucia już myślałam,że bratnią duszę znalazłam i zrozumienie dla moich potrzeb okażesz,a Ty tak brutalnie do mnie : "zrób sobie sama" ? nie godzi się tak siostrę bratnią do katorgi zmuszać i do spędzenia reszty żywota na dzierganiu JEDNEJ firanki Lady_Slonko,no właśnie,u mnie też by na honorowym zawisła, okno mam w sypialni jedno jedyne,ach jak pięknie by było ! Szydełkowe robótki są niesamowicie wdzięczne i znowu szalenie modne, mam ja stareńką serwetę,ze sto lat ma,zrobioną przez siostrę mojej babci. Przykryłam nią stolik na wystawie, w celu dekoracyjnym tylko i za 5 min już miałam chętnych na jej kupno! Oczywiście w życiu i za żadne pieniądze jej nie sprzedam,ale jedno jest pewne -szydełkowe robótki mają swój wielki come back,zazdroszczę Ci Zuza talentu,szczerze i bez bicia przyznaję się do tego brzydkiego uczucia RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - Vika - 11-07-2012 E tam - brzydkiego zaraz... zdrowa zazdrość to nie grzech, zawiść... to jest dopiero brzydkie uczucie... A w kwestii miłości do stareńkich firanek, serwet i wszelkich innych inszości to ja Ciebie, bilkis, doskonale rozumiem! RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - Zuza - 11-07-2012 Bilkis - a ja właśnie myślałam, że Ty moja bratnia dusza i też szydełkujesz... Takie filetowe dziergadełka całkiem proste są i naprawdę można sobie samej zrobić... A czas... Kolejną firankę dziergam już prawie dwa lata i końca nie widać... Co do zazdrości - jest to uczucie dobrze mi znane... Szczególnie jak widzę Wasze deku... Pocieszam się, że jest tak jak Vika pisze... RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - Zuza - 11-09-2012 Kolejne serduszka się robią...i rozdają... A tak w przerwie między serduszkami (tak jak Vika -między 3 a 4 ) powstał kosz. Robiony na wymiar, żeby zmieścił się między nogami ławy, bo tam jego docelowe miejsce RE: Dzieci-śmieci Zuzy... - gofira - 11-09-2012 O KURCZKI ! ALE RÓNO JAK SPOD LINIJKI zazdraszczam i wiesz ty sobie zrób drugi bo ten ja ukradywuję - pod moja ławę się nei zmieści ( nie mam ławy ) ale nic tam miejsce sobei znajdę - czyli grzecznie w pas się kłaniam i zabieram |