04-12-2015, 05:57 PM
jeju, jeju, jak mi miło, że Wam się spodobały z lękiem zatem opuszczam teren owych "miłości" i wrzucam kufer wykonany na zamówienie jako prezent ślubny. Choć może nie jest jakiś zjawiskowy to zamówienie to wyssało ze mnie sporo energii. Ale to chyba kwestia osoby zamawiającej była...
Idea kufra to coś na kształt apteczki małżeńskiej, w której małżonkowie będą mogli znaleźć "pomoc" w trudnych, kryzysowych chwilach. Stąd radosne zdjęcie pary, notesik na intymne zapiski, wspomnienia, awaryjne numery telefonów, dorzuciłam też długopis - taki mały dekupażyk inwestorka jeszcze doposażyła w coś ten kuferek, para sama może coś tam dodać. Koronkowa poduszeczka żeby było bardziej gLEMUR (swoją drogą koronka pochodzi z mojej sukni ślubnej, tzn. nie dosłownie, ostało mi się co nieco po jej uszyciu to wykorzystałam ). Takie życzenie poduszkowe było.
Rozmiar - podstawa wielkości kartki A4, 13-15 cm wysokości. Już nie pamiętam. Piszę o tym, bo nieco większe białe prace to koszmar. Zawsze się coś przyczepi! Co najmniej jakby ryby sierść gubiły... Kolejna bardzo wykąpana pod prysznicem praca. No nic, poszło.
Idea kufra to coś na kształt apteczki małżeńskiej, w której małżonkowie będą mogli znaleźć "pomoc" w trudnych, kryzysowych chwilach. Stąd radosne zdjęcie pary, notesik na intymne zapiski, wspomnienia, awaryjne numery telefonów, dorzuciłam też długopis - taki mały dekupażyk inwestorka jeszcze doposażyła w coś ten kuferek, para sama może coś tam dodać. Koronkowa poduszeczka żeby było bardziej gLEMUR (swoją drogą koronka pochodzi z mojej sukni ślubnej, tzn. nie dosłownie, ostało mi się co nieco po jej uszyciu to wykorzystałam ). Takie życzenie poduszkowe było.
Rozmiar - podstawa wielkości kartki A4, 13-15 cm wysokości. Już nie pamiętam. Piszę o tym, bo nieco większe białe prace to koszmar. Zawsze się coś przyczepi! Co najmniej jakby ryby sierść gubiły... Kolejna bardzo wykąpana pod prysznicem praca. No nic, poszło.