Też myślałam, że potrzeba coś więcej, ale okazuje się, że jednak nie. Właśnie robię teraz stołek i po raz pierwszy udało mi się osiągnąć taką piękną gładź (u mnie matową), do tej pory powierznie prac były niby ok, ale ciągle nie całkiem - ile bym tych warstw nie dała, to i tak nie byłam zadowolona.
Fakt, że do tej pory nie stosowałam wodnego, na stołku po raz pierwszy. Najpierw zwykły 240, kilka razy, potem wodne: 500, 800, 1500, 2000.
Ważniejsze jeszcze niż zwykle okazało się pilnowanie dokładnego wysychania lakieru, robię dwie warstwy na dzień. I nie wiem jak należy, ale u mnie sensowne okazało się stosowanie dużej ilości wody - nie pod kran i zamoczyć, tylko pojemnik z wodą obok i ręcznik na kolanach jako podkładka, żeby się mi po nogach nie lało. A, i papier zawijam na gąbce kuchennej (jak tu któraś z dziewczyn radziła, przepraszam, nie pamiętam kto), z gąbki jeszcze dochodzi woda
W ten sposób mi wyszło, nie wiem, ja w tym świeżynka, na pewno ktoś z bardziej doświadczonych coś więcej doradzi
A stolik będzie śliczności jak go skończysz, bo już to widać.
Fakt, że do tej pory nie stosowałam wodnego, na stołku po raz pierwszy. Najpierw zwykły 240, kilka razy, potem wodne: 500, 800, 1500, 2000.
Ważniejsze jeszcze niż zwykle okazało się pilnowanie dokładnego wysychania lakieru, robię dwie warstwy na dzień. I nie wiem jak należy, ale u mnie sensowne okazało się stosowanie dużej ilości wody - nie pod kran i zamoczyć, tylko pojemnik z wodą obok i ręcznik na kolanach jako podkładka, żeby się mi po nogach nie lało. A, i papier zawijam na gąbce kuchennej (jak tu któraś z dziewczyn radziła, przepraszam, nie pamiętam kto), z gąbki jeszcze dochodzi woda
W ten sposób mi wyszło, nie wiem, ja w tym świeżynka, na pewno ktoś z bardziej doświadczonych coś więcej doradzi
A stolik będzie śliczności jak go skończysz, bo już to widać.