01-13-2015, 10:03 PM
Dziękuje Wam bardzo
Ja wypalam, bo używam do ozdabiania doniczek czy kubków medium do porcelany i tym podobnych, którym przyklejam motywy, ale też mieszam go z farbą i dzięki temu potem można całość wypalić w piekarniku
Kruszynko, ja dałam na ten kalendarz chyba tylko z jedną warstwę podkładu, bo ogólnie kalendarz był czarny, więc się bałam, że nie będzie widać serwetki, ale znowu chciałam zachować łuskową fakturkę kalendarza, więc dlatego tylko jedną warstwę podkładu a żeby nie poodłaziło, to tak patrząc też trochę na zeszyty, najbardziej narażona jest ta część zaraz przy grzbiecie, więc najlepiej grzbiet razem z nią albo zostawić nieruszony (tylko wtedy trzeba uważać, żeby kupić taki kolor, który potem będzie pasował do motywu, tła itp., np. tutaj czarny), albo ten grzbiet zakleić potem wstążką, tylko musi być dość szeroka, żeby załapała się zarówno na grzbiet, jak i na około centymetr po każdej stronie: z przodu i z tyłu, także jest dużo możliwości
Ja wypalam, bo używam do ozdabiania doniczek czy kubków medium do porcelany i tym podobnych, którym przyklejam motywy, ale też mieszam go z farbą i dzięki temu potem można całość wypalić w piekarniku
Kruszynko, ja dałam na ten kalendarz chyba tylko z jedną warstwę podkładu, bo ogólnie kalendarz był czarny, więc się bałam, że nie będzie widać serwetki, ale znowu chciałam zachować łuskową fakturkę kalendarza, więc dlatego tylko jedną warstwę podkładu a żeby nie poodłaziło, to tak patrząc też trochę na zeszyty, najbardziej narażona jest ta część zaraz przy grzbiecie, więc najlepiej grzbiet razem z nią albo zostawić nieruszony (tylko wtedy trzeba uważać, żeby kupić taki kolor, który potem będzie pasował do motywu, tła itp., np. tutaj czarny), albo ten grzbiet zakleić potem wstążką, tylko musi być dość szeroka, żeby załapała się zarówno na grzbiet, jak i na około centymetr po każdej stronie: z przodu i z tyłu, także jest dużo możliwości