12-10-2013, 09:17 PM
Bombka straszydło Miała być duża i piękna... Całe 47 cm obwodu pomalowałam na biało. Przez dwa dni kładłam na niej reliefy. Polakierowałam i chciałam pięknie spatynować. I może by się udało gdyby Hania nie była w gorącej wodzie kąpana... lakier jeszcze był lepki więc całość się tak upaćkała, że trzymajcie mnie ludziska! Pomalowałam bombkę różnymi kolorami kładąc jeden na drugi bo ciągle coś mi nie pasowało. Skoro tak, to pomyślałam, że wszystko zmyję. Pod wodą z reliefów zaczęła fajnie schodzić farba i zaczęła prześwitywać biała. No to ja ciach! Bombę na niebiesko i po wyschnięciu papier ścierny na reliefy. I jeszcze raz to samo ale już z grubszym papierem. Oprócz białego pokazał się jeszcze inny kolor... Synowej się spodobała ale ja na nią warczę... Cóż... Niech ją synowa zabiera )
Kolejna szuflada pęka w szwach....