Dzisiaj byłam na pogrzebie i jeśli o takim wydarzeniu można napisać, że było piękne to ten pogrzeb taki był. Blisko 350 osób wzięło w nim udział. Rodzina, znajomi, koleżanki i koledzy chłopca , sąsiedzi... Ksiądz opowiadając o chłopcu płakał. Niemniej przeżycie straszne... Nie da się opisać... Matka i siostra chłopca kilkakrotnie mdlały... Nie... Brak słów....
Kierowca, który prowadził feralny samochód dał na mszę... Sam jest w szoku... Ma dopiero 25 lat...
===============================================
Kiedyś buszowałam po necie i znalazłam kursik na zrobienie wiejskiej chatki. Tak mi się spodobała, że i ja spróbowałam.
Karton po butach. Oklejony pogniecionymi kartkami papieru, pomalowany na biało i pociapany na żółto i zielono. Cegiełki wycięte z kartonu, ściana,dach domu z patyczków do szaszłyków a także okna, w których są firanki z koronki. Słoneczniki i biedronki to serwetki a koguciki i napisy to transfery. Całość wylakierowana.