Shanna-mój ślubny też był zadowolony z nowego wzoru.a brat jak dziś dostał to "dzieło"
to strasznie był zachwycony.co prawda on kucharz z zawodu,ale zrobiłam dla niego coś zupełnie nie związanego z zawodem ale za to z hobby-auta.Chyba ma to po naszym tacie,fajna fura i szybka jazda...faceci.
Muszka-dziękuję.
czasami muszę przystopować z kolorem.choć zaraz i tak cię zaskoczę jak wstawię nowa pracę,będziesz miała masę koloru.
Ataner-chyba takie prace jak ten chustecznik-jak to ujęłaś rozpalające zmysły,powstają wtedy jak robi się je z myślą o kimś konkretnym.Ja co prawda nie robiłam go z myślą o mężu,ale styki to mi się prawie przegrzały podczas dobierania wzoru i przy wykończeniu.Tak dobrze chciałam wypaść przed facetami.Już kolejny taki mam zrobić dla przyjaciela,więc męska publiczność pokochała kubański rytmy.
Podróżniczka-pięknie dziękuję.
Takie pozytywne komentarze nakręcają człowieka do pracy,więc dziś wstawiam kolejną rzecz zrobioną naprędce.Tym razem powraca kolor,dużo koloru...
Kolejny chustecznik,był zrobiony do kompletu do szkatułki w koty.Sama zapewne nie wpadła bym na pomysł zrobienia aż tak kolorowej rzeczy(trochę to ryzykowne,szkatułka już była wyzwaniem),ale kobieta która zakupiła ode mnie pudełeczko na skarby koniecznie chciała mieć coś do pary na chusteczki.Nie do końca byłam przekonana do tej propozycji klientki,ale podniosłam rękawice mi rzuconą i podjęłam się wykonaniu zadania.Efekt oceńcie same