Malgano, wszystkie mają wieczka z giętkiego plastiku. Nie malowałam ich, bo już wcześniej robiłam puszkę z takim wieczkiem. Po niedługim czasie lakier i farba poodłaziły to teraz dałam sobie spokój...
Reni, akurat ta przez Ciebie wybrana już zaklepana
Duży (znaczy starszy) zabiera ją do pracy. Gładkie puszki, bo takie wybierałam kupując kawę (ta sama kawa bywa i w gładkich i w rowkowanych puszkach), a dwie dostałam od koleżanki.
Zuzek, te na środkowym zjęciu są z krakiem, tylko z różnymi patynami.
FutrzaQ, na puszkach jest sporo lakieru, ale wszystkie się zamykają i chyba nie szybko zrapie się lakier. A jak się zdrapie to się domaluje
Muszko, wiesz jak to z kraczkami, albo nie wychodzą, albo wychodzą według ich "zasad" ... pieruny zatracone no...
Marta, po całości zupełnie to ta paryska, pozostałe z dwóch części - jedna strona, później druga. Wyjątkiem jest ta "obluszczona", bo tę okleiłam kwadratowymi motywami i dodałam listki.
Cavi, te nie są są gładkie, w każdym razie nie tak jak bym chciała, ale trudno...
Dziękuję Duszki