Dziewczyny kochane, dziękuję Wam za ciepłe słowa o bransoletkach Bardzo, ale to bardzo wielką mi sprawiacie przyjemność
W tak zwanym międzyczasie postanowiłam i ja zmierzyć się z ostatnim hitem serwetkowym na forum, czyli motylem z poczty francuskiej Wybrałam metodę dość prymitywną, to jest po prostu nakleiłam serwetkę na tackę, w całości Trik miał polegać na tym, że klejona była na ciemne tło i liczyłam, że granica serwetki będzie całkowicie niewidoczna. Efekt nie do końca mnie zadowala, powinnam była położyć serwetkę na bardziej mokry klej, tam, gdzie był suchawy, wciąż się odcina, i to mimo dokładnego wprasowania. Dodałam transfery, żeby nie była to tylko "oczywista" serwetka na tle.
Jak wiecie, nie jestem amatorką staroci i innych wintaży, ale ten motyw jakoś tak sam wymusił taką stylistykę.
Bejca, przecierki akrylowe, znowu bejca, serwetka, transfer na lakier, lakierowane na całkowity mat (Flugger).
(06-16-2013, 10:00 PM)muszka napisał(a): A ja wolałabym tą serwetke w szarościach Na tacy. Jakos mi nie pasi ta brązowa bejca. Ale za to transferowy motylek miodzio
A bransoletki cuda, zwałaszcza ten turkus
Chyba też bym wolała - sęk w tym, że bejcy szarej nie mam. Ta, która nazwana jest grafitową, daje dziwny brązowawo-szary odcień. A nie chciałam akrylowego, gładkiego tła. Ale generalnie bardzo dobrze ta serwetka "pracuje" na ciemnym podkładzie (u Viki na cudnym pudełku też była część na ciemnym i pięknie wyglądała). Ta moja tacka to taka próbka, chyba się jeszcze skuszę na coś z tą serwetką
Abask, w "realu" widać mniej. A jak ktoś ma oko "nie skażone" dekupażem, to w ogóle nie widzi Dużo zależy też od światła itd.
Szarość można sobie zrobić, i wcale niekoniecznie bejcą (mieszasz kolor w takim odcieniu szarości jaki chcesz mieć, a potem tę farbę rozcieńczasz, tak pi razy drzwi, jak 1:8-10, znaczy jedna miarka farby/8-10 miarek wody i malujesz drewno.
A tę serwetkę jak już nakleiłaś i było coś nie tak, to wystarczyło mocno zmoczyć (całość) i przez koszulkę wetrzeć w tę tacę, wszystkie ślady niedoklejenia zniknęłyby...
mi sie te przecierki bardzo podobaja, bo wiadomo, lubie przecierane sto razy . a jak nie chcialas na golym akrylu, to tegoz zawsze mozna tez zmechacic poprzez zabiegi ww maziania, delikatnego w tym przypadku oczywista. Transfer na stowke, ale tak jakos pustawo chyba ogolnie, co? glos serca mi mowi zawsze, zeby wtryniac na maksa, wiec sie nie sugeruj za bardzo, ale ja bym nawet teraz dolozyla pismo transferkiem tez, gdzieniegdzie, tez w poziomie, zakryje niewtopiona serwetke troche.
Mnie sie podoba mimo tego ze widac granice serwetki.
Motyw chyba cos ostatnio bardzo popularny, bo gdzie zagladam to go widze A ze ostatnio z kolezanka przegladalysmy kilka blogow to natrafilam na niego kilka razy.
Mnie się też podoba taca z modnym motywem. Żeby nie było tak widać, że to 1/4 serwetki dodałabym na górze i na boku paski z drugiej warstwy serwetki - wyglądałby, że to tak specjalne tło jest zrobione.